31 stycznia 2014

One: Początek

Zbliżała się pora ciszy nocnej. Katherine bardzo chciała, żeby Mike z nią został. Nie lubiła być sama. Prosiła go, ale nie chciał się zgodzić. Tłumaczył się, że musi coś załatwić, ale co on może załatwiać w takim miejscu jak to ? Nie chciała tu być, musiała znaleźć sposób, żeby się stąd wydostać. Z utęsknieniem czekała na dzień, kiedy wreszcie będzie mogła pożegnać się z tym szpitalem, który od roku jest jej domem. Było jej ciężko, chociaż wiedziała, że ciotka chciała jej pomóc i właśnie dlatego tu trafiła. Położyła się do łóżka, myśląc o sposobie wydostania się z tego koszmarnego miejsca. Nie miała pojęcia, jak to zrobić. Dopiero po chwili dotarło do niej, że nie ma sensu uciekać, przecież i tak nie miała dokąd wracać. Zanim zdążyła się zorientować, zasnęła.

Mike bardzo chciał zostać dzisiaj z Katherine, tak jak robił to codziennie. Widział w jej oczach jak bardzo nie chciała zostać sama. Kochał ją i patrzenie na nią w tym stanie bolało. Chociaż jego miłość do niej była chora, bo chciał mieć Katherine tylko dla siebie. Właśnie dlatego zrobił to, co zrobił. Mimo wszystko cholernie chciał wynagrodzić jej to, co ją spotkało. Niestety dzisiaj musiał zostawić ją samą.
Kiedy niepostrzeżenie wrócił do szpitala, co teoretycznie jest niemożliwe, bo w budynku są kamery, po tym jak się z niego wymknął, od razu skierował się do swojego pokoju. Po drodze zajrzał do pokoju Katherine. Dziewczyna już spała. Mógł patrzeć na nią cały czas, wyglądała słodko, kiedy spała. Mike założył za ucho kilka kosmyków jej fioletowych włosów, które opadły Pierce na twarz. Pocałował ją w czoło i wyszedł. Sumienie nie dawało mu spokoju, wyrzuty sumienia męczyły go codziennie. I nie chodziło o to, że żałował swoich czynów, bo tak nie było. Męczyła go świadomość, że Katherine przez niego trafiła do tego miejsca i strach, że się o tym dowie.


30 stycznia 2014

Prolog


Los uwielbia rzucać nam kłody pod nogi.

 W tym przypadku przeszkodą jest przeszłość. 

Problem w tym, że oni nie mają o niej pojęcia, a ona zaczyna do nich wracać.

 Jeden człowiek zmienił ich życie w piekło. 

Dlaczego?

Z pozoru ludzie z dwóch różnych światów. 

No właśnie tylko z pozoru. 

Przeszłość ich łączy, a teraźniejszość dzieli. Czy aby na pewno...

On szuka sposobu na ukojenie bólu, a ona żyje zemstą.